Polski Związek Motorowy

Sukces Maćka  Banasia na zagranicznych zawodach.

W dniach od 29.06 do 01.07 odbyła się III Runda Mistrzostw Czech w Kartingu. Pierwszy raz w tym sezonie wystartował Maciek razem z czeskimi i polskimi kolegami w kategorii E-50. W przeciwieństwie do polskich i europejskich weekendów wyścigowych, w Czechach kat. E-50 rywalizuje na tych samych zasadach co starsi, licencjonowani zawodnicy, czyli po serii treningów tzw. czasówka. Jest to trening w trakcie którego uzyskane czasy decydują o polach startowych do dwóch wyścigów finałowych.
W iście tropikalnych warunkach, przy temp. 35C w cieniu i wilgotności na poziomie 90% do rywalizacji w kat. E-50 stanęło blisko 20 zawodników. Mimo, iż był to pierwszy kontakt Maćka z torem w Vysokim Mycie, to już piątkowe treningi pokazały, że nasz mały kierowca będzie się liczył w rywalizacji.
Podczas  czasówki pozycje na pierwszych 3 miejscach zmieniały się jak w kalejdoskopie. Na piątym okrążeniu Maciek uzyskał najlepszy czas i do końca już go nikt nie poprawił
W niedzielę przyszedł czas na dwa wyścigi finałowe, które miały wyłonić zwycięzców. W pierwszym biegu , po słabym starcie Maciek jechał na 3 miejscu. Po pasjonującej walce w połowie ostatniego okrążenia Maciek uzyskał prowadzenie i nie oddał go aż do mety. Start w 2 wyścigu nie wyszedł Maćkowi popisowo i ponownie na pierwszym okrążeniu wylądował na 3 miejscu. Po dwóch kolejnych zaczął doganiać zawodników przed sobą. Niestety na 3 okrążeniu awarii uległ układ hamulcowy, który zaczął blokować karta. Maciek nie poprawił pozycji ale też nie stracił 3 miejsca. I i III miejsce w biegu finałowym dały Maćkowi II miejsce w klasyfikacji generalnej.
Na podium Maciek był najmłodszym zawodnikiem, gdyż zwycięzca był starszy o 3 lata, a trzeci zawodnik zawodów od 4 lat startuje w tej kategorii i między innymi na tym torze. Jest to największy sukces małego kierowcy, na który składa się również doskonale przygotowany silnik przez R. Matuszaka oraz podwozie przez D. Szubę.
Na uwagę zasługuje również organizacja zawodów przez naszych południowych sąsiadów, którzy na każdym kroku dokładają wszelkich starań aby zawody odbywały się sprawnie , ale co ważne, dbają o atmosferę na torze. W szczególny sposób troszczą się o najmłodszych adeptów tego sportu. W ten wyjątkowy upalny weekend dzieci dostały armatki wodne oraz wodę aby od razu mogły zrobić z nich użytek :D