Polski Związek Motorowy

Utrwalanie pamięci o wydarzeniach sprzed 33 lat, żywa rekonstrukcja, ale i spotkanie z motoryzacją – taka była diorama ulicy stanu wojennego w Stoczni Gdańskiej.

Pamięć o stanie wojennym, o ofiarach, o minionej epoce i przede wszystkim przekazywanie tej pamięci, tych wspomnień i wiedzy na temat historii – to cele Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej „Sojusz” z Pomorza. „Spotkanie z historią”, bo taką nazwę nosiło tegoroczne wydarzenie w rocznicę wprowadzenie stanu wojennego, miało miejsce na terenie Stoczni Gdańskiej przy historycznej Sali BHP – miejscu podpisania porozumień sierpniowych. To spotkanie z historią, to również spotkanie z motoryzacją. SRH „Sojusz” w ramach swojej działalności gromadzi wyposażenie i sprzęt MO oraz LWP. Na miejscu mogliśmy podziwiać z bliska niemal cały przegląd pojazdów które służyły w okresie stanu wojennego. Star 29 Hydromil – armatka wodna, niegdyś budząca postrach, z pewnością przyciągała największe zainteresowanie. Nie zabrakło oczywiście również milicyjnego Polskiego Fiata 125p i Nysy – bardziej codziennego widoku z tamtych lat. Stowarzyszenie zaprezentowało również swój najnowszy nabytek Stara WT – legendarną i niesławną „ZOMOwską budę”. Ponadto, ponieważ wydarzenie wsparło również stowarzyszenie FSO Pomorze oraz Automobilklub Morski, również oni sprezentowali pojazdy, tym razem cywilne, które w okresie stanu wojennego spotykało się na ulicach.
Samo wydarzenie nie byłoby jednak tak ciekawe gdyby nie otoczka – przede wszystkim członkowie SRH występujący tego dnia w rolach funkcjonariuszy MO oraz żołnierzy. Nie zabrakło huków i dźwięku dawnych syren milicyjnych. Kilkukrotnie tego dnia prezentowali krótkie rekonstrukcje walki czy też zatrzymania i kontroli pojazdu, ale tak naprawdę rekonstruowali przez cały dzień – nawet choćby w rozmowach, zaczepiając niejednokrotnie przechodniów i wchodząc w interakcje z gośćmi wydarzenia, a to znacznie podnosiło atmosferę wydarzenia. Można powiedzieć, że faktycznie, zgodnie z zapowiedziami organizatora – tego dnia, na terenie Stoczni Gdańskiej utworzyła się „żywa diorama” ulicy stanu wojennego. Było to żywe spotkanie z historią.
Nie można jednak pominąć tego, co najistotniejsze, nawet patrząc na to wydarzenie głównie przez pryzmat motoryzacji – jego istotą było przekazywanie i utrwalanie pamięci o tamtych dramatycznych zdarzeniach i ich ofiarach, oddanie im należnego szacunku. Taka forma jaką przedstawiło SRH „Sojusz” - aktywna, pełna interakcji, żywa, przyciąga zainteresowanie ludzi w każdym wieku, co można było zobaczyć zarówno wśród rekonstruktorów, jak i gości. Popularyzuje i wzbudza zainteresowanie historią,  zainteresowanie zabytkową techniką i motoryzacją, ale i zmusza do refleksji nad dramatem który miał miejsce przed 33 laty. Pozostaje trzymać kciuki za dalsze akcje o takim charakterze, łączące w podobnie świetny sposób pasję do motoryzacji oraz historii, ale i jej rekonstrukcji.