Ostatni prawdziwy dzień zmagań podczas Sześciodniówki przebiegł bez większych niespodzianek. Wszyscy starają się pilnować zajmowanych pozycji i nie podejmować zbędnego ryzyka. No może poza Alexem Salvini który po ogromnym pechu w pierwszym (gałąź wbita w rękę) i drugim dniu (urwany podnóżek) chce udowodnić rywalom kto rozdaje karty. Najważniejszym wydarzeniem piątego dnia był awans gospodarzy na najniższy stopień podium kosztem zespołu Australii, którego jeden zawodnik miał dziś problemy na trasie. Drugie miejsce zajmują Amerykanie, a pierwsze, można powiedzieć już tradycyjnie, Francuzi. Trójkolorowi prowadzą także w klasyfikacji Junior Trophy, wyprzedzając Włochów i Anglików. Nasza ekipa wciąż zajmuje 10 lokatę. Zespół klubowy CKM Devil zajmuje w klasyfikacji naastającej 31 pozycję.
Szósty dzień zawodów oznacza krótką dojazdówkę i finałowy motocross w podziale na klasy.