Polski Związek Motorowy

Poznański tor przywitał V i VI rundę Rotax Max Challenge niemiłosiernym upałem. Żar lał się z nieba już od czwartku, aż do ostatnich finałów w niedzielę. Od początku Bambini Racing reprezentowało 3 małych kierowców: Franek Czapla (Micro Max treningi), Marceli Popiel (Mini Max treningi) oraz Kacper Rogala (Micro Max zawody).

Dla Marcelego był to debiut w tej kategorii. Dwa dni jazdy plus wymagające warunki atmosferyczne nie ułatwiały pierwszych kroków w nowej klasie. Mimo to, Marceli dobrze radził sobie za ‘kółkiem’, podpatrując jazdę bardziej doświadczonych kierowców. Franek Czapla, który w czwartek i piątek wziął udział w treningach, zaś w weekend w pokazach Micro Max, znów zabłysnął świetną formą. Niemal od początku nawiązywał walkę z zawodnikami z tzw. ‘czuba’ stawki, będąc jednym z najmłodszych kierowców w kategorii treningi i najszybszych w pokazach.

W sobotnich oraz niedzielnych pokazach, prócz Franka, udział wzięli Julka Podsiedlak (Micro Max), Piotrek Czaja, Jaś Przyrowski a także Kacper Turoboyski (wszyscy w kategorii Baby Challenge). Jako jedyny kierowca BRT, w zawodach wystartował Kacper Rogala. Jula z okrążenia na okrążenie nabierała pewności oraz szybkości za sterami swojego gokarta, za to chłopcy dojeżdżali w czołówce biegów. Wyróżniającym się zawodnikiem był Jaś Przyrowski, który był zdecydowanie najszybszym kierowcą w kategorii Baby Challenge, dominując od początku do końca. Każdy pokazowy wyjazd kończył się ogromną przewagą nad innymi zawodnikami. Niestety w niedzielę, przez ogromny upał i wysokie tempo naszych małych kierowców [J], awarii uległy trzy silniki w klasie Easykart 50 pokazy. Na szczęście mechanicy wymienili je na nowe i można było dalej ‘upalać’.

Nasz rodzynek w zawodach, a w zasadzie Rogalik, już od sobotnich treningów zaskakiwał formą. W czasówce uzyskał 6 czas, przy czym jedenastu pierwszych zawodników zmieściło się w 1 sekundzie! Jeszcze bardziej emocjonująco było w Przedfinale, gdzie Kacper zajął 6 miejsce, a 2-go kierowcę od
6-go dzieliło niecałe 0.3 sekundy! Podobna sytuacja miała miejsce w Finale, w którym Kacper zadziwił wszystkich swoim finiszem. Co prawda zabrakło 0.2 sek. do tzw. pudła, ale 4 miejsce to rewelacyjny wynik, jak na debiutanta w tak mocno obstawionej kategorii (większość zawodników ma 10 lat i kilka tytułów na swoim koncie). Na takim też miejscu Kacper ukończył V rundę zawodów.

Nikt się jednak nie spodziewał tego, co przyniesie niedziela – oczywiście prócz mega upałów. Kacper Rogala, podczas regulacji gaźników, uzyskał najlepszy czas, pokonując trzynastu świetnych kierowców. Mało tego. Jego drugi czas przejazdu również był lepszy od czasu drugiego zawodnika. Niestety, odrobinę zbyt duże ciśnienie w oponach spowodowało, że podczas treningu oficjalnego Kacper zamiast walczyć o jak najlepszy czas, walczył z uślizgującym się gokartem, zajmując 7 pozycję. Na szczęście podczas Przedfinału udało się odrobić jedną pozycję, po zaciętej walce z Bartkiem Piekutowskim oraz Marcelem Surmaczem (Kaper przez pewien czas jechał nawet na 2-giej pozycji). Dramaturgią powiało za to w Finale. Na pierwszych okrążeniach Kacper został wypchnięty z toru i spadł na ostatnie miejsce, skąd zaczął błyskawicznie odrabiać straty. Wykręcając 2-gi czas wyścigu, finiszował na 5-tym miejscu z stratą do czwartego zawodnika wynoszącą 0.5 sekundy. Rundę VI, ‘Rogal’ zakończył na 6 miejscu. I choć otarł się w sobotę o podium, były to rewelacyjne zawody w wykonaniu jego, ale także pozostałych kierowców Bambini Racing. Niestety, w związku z wakacjami, część naszych juniorów nie pojawi się na najbliższych zawodach. Mimo to, będziemy mocno trzymać kciuki za pozostałych kierowców, życząc im powodzenia i przyjacielskiej walki na torze!