Polski Związek Motorowy

Jaimon Lidsey został Indywidualnym Mistrzem Świata Juniorów. Australijczyk, w finale pokonał Dominika Kuberę, Olega Michailova oraz Daniela Bewleya.

Już pierwsza seria pokazała, że trzeba się przygotować na niecodzienne zdarzenia. Nerwy zjadły w biegu otwarcia Luka Beckera, który dotknął taśmy. Z kolei w powtórce atakujący fina Niklasa Sayrio, Marko Lewiszyn zaliczył upadek. Niestety dla polskich kibiców, słabo na początku zawodów wyglądali „Biało-Czerwoni”. Dominik Kubera i Jakub Miśkowiak zdobyli po jednym punkcie.

Problemów w pierwszej fazie walki o złoty medal nie miał Jaimon Lidsey. Przedstawiciel Fogo Unii Leszno skorzystał w biegu numer siedem z błędu Madsa Hansena, któremu podniosło koło na wejściu w ostatni łuk i dzięki temu zwyciężył. Niestety w drugiej serii startów mieliśmy też sceny, których bardzo nie lubimy na torach żużlowych. Pechową okazała się szósta gonitwa, gdzie najpierw Petr Chlupac zaliczył fatalnie wyglądający upadek na wyjściu z pierwszego łuku. Młody Czech natychmiast trafił do karetki. W powtórce prowadził Marko Lewiszyn, ale… również zapoznał się z torem.

Inicjatywę wyraźnie przejęli faworyci piątkowych zawodów. Prym wiedli Jaimon Lidsey, Dominik Kubera, Daniel Bewley, ulubieniec gospodarzy Jan Kvech oraz Łotysz Oleg Michailov. Dzięki dobrej postawie w ostatniej fazie turnieju zasadniczego, do półfinału wjechał także drugi z Polaków – Jakub Miśkowiak. Młodzieżowy mistrz Polski z roku 2019 zaliczył swoją pierwszą trójkę dopiero w biegu numer dziewiętnaście, ale na jego szczęście to wystarczyło, aby zakwalifikować się do półfinałów. Ku uciesze gospodarzy, w półfinałach znalazło się też dwóch Czechów – wspominani wyżej Kvech i Chlupac. Ten drugi pozbierał się po fatalnej kraksie z drugiej serii i pokazał, że jest w stanie walczyć z wyżej notowanymi rywalami. Obsadę uzupełnił Mads Hansen.

Emocje sięgnęły zenitu. Tym bardziej, że w pierwszym półfinale Jaimon Lidsey miał się zmierzyć z Dominikiem Kuberą. Stawkę uzupełniali Mads Hansen i Jakub Miśkowiak. Ostatecznie skończyło się zgodnie z przewidywaniami. Australijczyk wygrał start i pognał po zwycięstwo, a za jego plecami zameldował się „Domin”. Nieco więcej emocji mieliśmy w przedostatniej gonitwie dnia. Za plecami Daniela Bewleya o przepustkę do finału walczyli Oleg Michailov i Jan Kvech. Ostatecznie cieszył się Łotysz, a na dodatek faworyt gospodarzy zaliczył upadek na na ostatnim łuku.

Do finału awansowali obiektywnie najlepsi zawodnicy tych zawodów. A w decydującej gonitwie klasę udowodnił Jaimon Lidsey, który w piątek pomylił się tylko raz. Australijczyk pewnie pognał po złoto. Za jego plecami Dominik Kubera, po słabym starcie przedarł się na drugie miejsce. Polak straszył kolegę z klubu, ale ostatecznie musiał obejść się smakiem. Ostatecznie jego kariera juniorska nie została zwieńczona złotym medalem IMŚJ. Brąz dla Łotwy i Olega Mihailova, który udowodnił, że końcówka sezonu jest okraszona jego dobrą formą.

Wyniki:

1. J. Lidsey (3,3,3,2,3,3,3) 20
2. D. Kubera (1,3,3,3,2,2,2) 16
3. O. Michailov (2,3,2,2,2,2,1) 14
4. D. Bewley (2,2,3,3,3,3,0) 16
5. M. Hansen (2,1,3,1,1,1) 9
6. P. Chlupac (3,W,0,2,2,1) 8
7. J. Miśkowiak (1,1,2,2,3,0) 9
8. J. Kvech (3,2,2,3,3,U) 13
9. N. Sayrio (2,0,2,1,1) 6
10. L. Fienhage (0,3,1,1,0) 5
11. M. Lewiszyn (U,W,1,3,1) 5
12. M. Lenarduzzi (1,2,D,0,2) 5
13. L. Becker (T,2,1,1,D) 4
14. A. Woentin (3,D,W,D,T) 3
15. L. Baumann (0,1,0,0,W) 1
16. S. Goret (0,W,W,W) 0
17. D. Klima (D,U) 0
18. P. Kuchar (U) 0