To była deklasacja! Polacy pewnie zwyciężyli w drużynowych mistrzostwach świata juniorów w Manchesterze na stadionie tamtejszego Belle Vue. Nasza reprezentacja zdobyła tym samym 12. złoty medal w historii występów w DMŚJ, a co więcej szósty z rzędu. Same zawody były niezmiernie ciekawe! Na torze działo się bardzo dużo.
Cała nasza czwórka reprezentantów spisała się na złoty medal. Czwórka, bowiem Michał Gruchalski nie wyjechał ani razu na tor, ale dzielnie pomagał reszcie drużyny w parku maszyn. Polacy od początku wiedli prym i nie oddali zwycięstwa, nie będąc nawet przez chwilę zagrożonymi.
Tak naprawdę tylko Wiktor Lampart miewał wpadki. Młodzieżowiec Speed Car Motoru Lublin zanotował na swoim koncie zaledwie 5 punktów i aż trzykrotnie przyjeżdżał na metę ostatni. Nie przeszkodziło to Polakom w kontrolowaniu zawodów.
Z polskimi młodzieżowcami równorzędną walkę nawiązywał tylko Robert Lambert. Brytyjczyk ukończył zmagania z dorobkiem 20 punktów, przyjeżdżając do mety na pierwszym miejscu jako joker. Jedynym żużlowcem tego wieczoru, który pokonał brązowego medalistę IMŚJ był Bartosz Smektała.
Do walki o krążek nie byli w stanie włączyć się Australijczycy, którzy mieli tak naprawdę tylko jednego zawodnika punktującego regularnie. Był nim Jaimon Lidsey.
Na uwagę zasługuje fakt, że w wielu wyścigach było naprawdę sporo walki na torze Asów z Manchesteru. Bohaterowie zmagań popisywali się atakami zarówno po szerokiej części toru, jak i po wewnętrznej, a sędzie niejednokrotnie miał problemy z rozstrzygnięciem kto wpadł na metę pierwszy.
DRUŻYNOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA JUNIORÓW
Polska: 41
Wielka Brytania: 33
Dania: 31
Australia: 21