Maciej Janowski na podium SGP w Malilli

Maciej Janowski wreszcie odczarował Malillę. W sobotę, po raz pierwszy w karierze, stanął w końcu na podium zawodów Grand Prix rozgrywanych na tym obiekcie. Wrocławianin miał apetyt na zwycięstwo, ale musiał się zadowolić trzecim miejscem. W decydującym wyścigu ustąpił pola: Fredrikowi Lindgrenowi i Leonowi Madsenowi.

- Wszystko przede mną - mówił przed sobotnim turniejem Polak, pytany o to kiedy wreszcie stanie na podium w Malilli. Obiekt ten jest mu doskonale znany, gdyż w Elitserien reprezentuje barwy miejscowej Dackarny. Dotychczas nie miał jednak na nim okazji otwierać szampana. Dwa razy był bliski, w latach 2016-17, ale tylko ocierał się o podium, kończąc zawody na czwartej pozycji.

Wczoraj nareszcie udało się. Na trudnym torze Janowski już od piątku prezentował się najlepiej ze wszystkich Polaków. Wygrał kwalifikacje jako jedyny z całej stawki pokonując okrążenie w czasie poniżej 14 sekund. W sobotnich zawodach tę szybkość było widać. Umiejętnie wybierał najlepsze ścieżki i bez problemu wjechał do finału.

W nim kolor kasku wybierał jako pierwszy, ale czerwony nie do końca okazał szczęśliwy. Janowski dojechał do wirażu najszybciej z całej stawki, ale Lindgren niesamowicie napędził się pod płotem i z łatwością minął go na przeciwległej prostej. Na drugim okrążeniu Polak odjechał od krawężnika, co momentalnie wykorzystał Madsen wciskając się mu pod lewą ręką. Artiom Łaguta w finałowym biegu był jedynie statystą.

- Fajnie jest wrócić na podium. Po pierwszym starcie trochę się pogubiliśmy z przełożeniami, ale szybko wróciliśmy na właściwą ścieżkę. Znaleźliśmy odpowiednią zębatkę i mogliśmy się pościgać. Apetyt był na coś więcej, ale trochę za bardzo skupiłem się na tym jak rozegrać pierwszy łuk. Wydaje mi się, że nie przypilnowałem startu i za mocno mnie podniosło. Muszę to jeszcze sobie zobaczyć, ale na 90% tak było - ocenił swój występ w telewizyjnym wywiadzie dla nSport+ Maciej Janowski. - Pewnie gdybym pilnował krawężnika, to bym przyjechał drugi, ale szczerze mówiąc powiedziałem sobie: „albo wygrana, albo przegrana”. Zwycięstwo się liczy najbardziej. Dlatego chciałem spróbować odjechać trochę szerzej, bo widziałem, że Lindgren jedzie tam bardzo szybko. Niestety jechałem jego śladem, a powinienem wysunąć się jeszcze dalej, by złapać tę odsypaną nawierzchnię - zakończył Polak.

Żużel: 
Źródło newsa: 
Źródło zdjęcia: 

News

Fundacja PZM: 1.5 proc. ma znaczenie
Fundacja PZM wspiera poszkodowanych sportowców w sportach motorowych. Dzięki 1.... więcej
Kadra na Malcie. Marsz, rowery i… deszcz
Czwartek był kolejnym intensywnym dniem dla zawodników, którzy uczestniczą w... więcej
Żużlowa Reprezentacja Polski gra z WOŚP! Wyjątkowe aukcje dla fanów speedwaya
Żużlowa Reprezentacja Polski wspiera 31. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej... więcej
Iga Świątek z tytułem Najlepszego Sportowca 2022 roku. Bartosz Zmarzlik na 2. miejscu!
Tenisistka Iga Świątek zdobyła 1. miejsce w 88. Plebiscycie Przeglądu... więcej
Mistrz świata wygra z Igą Świątek? Już ruszyli mu na pomoc
Bartosz Zmarzlik jest wśród nominowanych w 88. Plebiscycie na Najlepszego... więcej
Kajetan Kajtanowicz i Bartosz Zmarzlik wśród nominowanych w 88. Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Polski 2022
Kajetan Kajtanowicz i Bartosz Zmarzlik znaleźli się wśród nominowanych w 88.... więcej
WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
Ubezpieczenia sport 2023
Komunikat ZG PZM z dnia 21.12.2022 (zm. 02.08.2023) dot. Ubezpieczeń na rok... więcej
Tańsze bilety na Grand Prix w Warszawie do końca roku
Na niespełna pięć miesięcy przed żużlowym turniejem Indywidualnych Mistrzostw... więcej
Komunikat Zespołu Licencyjnego - licencje klubowe 2023
Komunikat dot. decyzji podjętych przez Zespół ds. Licencji dla Klubów... więcej

Strony

- Archiwum