Polski Związek Motorowy

Żużlowa Reprezentacja Polski zakończyła tygodniowe zgrupowanie, które w tym roku odbyło się w Zakopanem. W zajęciach uczestniczyli żużlowcy powołani przez trenerów Marka Cieślaka oraz Rafała Dobruckiego. 

Dzień przed rozpoczęciem zgrupowania Marek Cieślak, Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek, Grzegorz Zengota, Kacper Woryna oraz Jarosław Hampel odwiedzili Stadion Śląski w Chorzowie, gdzie we wrześniu odbędzie się finał cyklu Speedway Euro Championship oraz mecz Polska – Reszta Świata. Powrót na Śląski był dla trenera Żużlowej Reprezentacji Polski okazją do wspomnień z zawodów o złoty kask w 1972 roku.

– Pomysł powrotu żużla na Stadion Śląski uważam jako bardzo dobry. Stadion ma bogatą historię, ponieważ to właśnie tu w 1973 roku Jurek Szczakiel zdobył historyczny dla Polski medal Indywidualnych Mistrzostw Świata, który pozostał niezdobyty dla Polaków aż do 2010 roku, kiedy to Tomasz Gollob został najlepszym żużlowcem świata. Ja również, osobiście mam bardzo miłe wspomnienia ze Stadionem Śląskim. W 1972 roku, zwyciężyłem w rozgrywanych zawodach o Złoty Kask, pokonując legendę Śląska Świętochłowice, Pawła Waloszka. Na tamte czasy, ściganie się przy 100 – tysięcznej publiczności było niezapomnianym przeżyciem – powiedział Marek Cieślak.

Po wizycie na Stadionie Śląskim, kadrowicze udali się na zgrupowanie do Zakopanego, w trakcie którego odbyli zajęcia z psychologiem , który sprawdził m.in. szybkość ich reakcji na bodźce. Co ciekawe, dobre wyniki osiągali Jarosław Hampel oraz Grzegorz Zengota, jednak to Patryk Dudek pokonał wszystkich konkurentów, osiągając wyraźnie najlepszy wynik. Zajęcia w terenie obejmowały z kolei jazdę na nartach oraz bieganie w pobliżu Wielkiej Krokwi w Zakopanem.

– Podczas zjazdów panowały świetne warunki, a po chłopakach było widać, że szybkość i narty sprawiają im przyjemność. Z niecierpliwością czekamy na rozpoczęcie sezonu 2018 – powiedział trener juniorskiej kadry Rafał Dobrucki.

Oprócz zajęć w terenie, spotkaniach z psychologiem i nagrywania materiałów marketingowych, zawodnicy wspinali się na tatrzańskie szczyty, a nawet skakali z małej skoczni w Zakopanem. Żużlowcy odbywali także trening na sali, który obejmował ćwiczenia ogólnorozwojowe. Reprezentanci spędzali także czas chociażby na graniu w piłkę nożną. Jednym z ostatnich akcentów zgrupowania był natomiast GLS Media Day, w którym Żużlowa Reprezentacja Polski była dostępna dla dziennikarzy.

– Mnóstwo frajdy było podczas grania w piłkę nożną, bo wiadomo, że każdy z nas chciał wygrać. Najważniejsze jednak, że wszystko odbyło się bez kontuzji – powiedział Janusz Kołodziej.