Takie mecze warto oglądać. W Lublinie, na szczelnie wypełnionym stadionie, Polska zremisowała z Danią 45:45. Losy spotkania ważyły się do ostatniego biegu.
Większość wyścigów była bardzo emocjonująca, do ostatnich metrów nie było wiadomo, kto odniesie biegowe zwycięstwo. Polacy, mimo dużo osłabienia (z powodu startu w GP Challenge nie mogli jechać Patryk Dudek, Piotr Pawlicki i Krzysztof Kasprzak, a więc trójka z Manchesteru) spisali się wyśmienicie i postawili opór zdeterminowanym rywalom. Duńczykom w tym roku nie wyszedł Drużynowy Puchar Świata, byli poza finałem, więc chcieli się odkuć wygrywając prestiżowy mecz z biało-czerwonymi. To im się nie udało.
– Ten mecz jest znakomitym materiałem badawczym dla budowania tej kadry. Dzięki takim spotkaniom potem łatwiej podjąć decyzje przed Drużynowym Pucharem Świata. Atmosfera rzeczywiście jest znakomita. Wcześniej był Gollob i to on był liderem, a reszta czuła do niego dystans. Teraz jednak wszyscy są kumplami i spotykają się nie tylko na torze – powiedział po meczu trener kadry Marek Cieślak.
Polska – Dania 45:45
Dania - 45
1. Michael Jepsen Jensen - 7+1 (1*,t,1,2,3)
2. Nicki Pedersen - 10 (2,3,3,2,0)
3. Bjarne Pedersen - 4 (2,1,0,1,0)
4. Anders Thomsen - 7 (0,3,1,1,2)
5. Leon Madsen - 11+1 (3,1,3,1*,3)
6. Peter Kildemand - 6+1 (0,3,2*,0,1)
Polska - 45
9. Piotr Protasiewicz - 9+1 (3,2,2*,0,2)
10. Grzegorz Zengota - 8 (0,0,3,3,2)
11. Maciej Janowski - 8+2 (3,2,0,2*,1*)
12. Przemysław Pawlicki - 6+1 (1,1*,1,3,w)
13. Bartosz Zmarzlik - 9 (2,2,2,t,3)
14. Janusz Kołodziej - 5+2 (1*,0,0,3,1*)
Sędziował Piotr Lis (Polska)
Widzów: 5.000