W dniach 29 czerwca - 2 lipca około 40 samochodów niemal z całej Polski, m.in. z Krakowa, Lublina, Katowic, a także z Rosji, Białorusi i Niemiec przyjechało do Puław, Kazimierza Dolnego i Janowca nad Wisłą aby uczestniczyć w 4 Rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Zabytkowych organizowanej przez Federację Zmotoryzowanych z Lubartowa. Mistrzostwa to raj dla miłośników historii motoryzacji. W jednym miejscu można było obejrzeć prawdziwe legendy, m.in. chevroleta corvette, porsche 356, jedynego w kraju hillmana (z Nałęczowa), triumpha spitfire z 1964 roku, czeskie aero, seata 850 (z Puław), przedwojennego oldsmobile, czy najstarszego w tym gronie, amerykańskiego nasha z 1924 roku.
Dużym zainteresowaniem wśród zwiedzających wystawę cieszył się także kabriolet aero należący do Romualda Dzienio z Warszawy. - To, jak dzisiaj wygląda ten samochód wymagało 10 lat pracy i dużej cierpliwości. Wszystkie części, poza oponami, są oryginalne - przyznaje uczestnik rajdu, który w mistrzostwach tego typu bierze udział regularnie. - Bardzo mi się tutaj podoba, poza tym mam tutaj wielu przyjaciół i spotykamy się w całej Polsce - dodaje.
Puławianie pozowali do zdjęć także przy samochodzie, który jeszcze 20 lat temu na polskich drogach nie był niczym nadzwyczajnym, chodzi o fiata 126 p. Ten stojący na wystawie, mimo swoich 41 lat, przejechał jedynie 100 tysięcy kilometrów i wyglądał tak, jakby niedawno opuścił fabrykę w Bielsku-Białej.
Do zobaczenia za rok!