Biuro nieczynne
W dniach 25.04 - 05.05.2024 biuro ZO PZM będzie nieczynne.
Eliminacje powiatowe BRD - aktualizacja z dn. 15.04.2024
Eliminacje powiatowe w powiecie bytowskim odbędą się w:Szkoła Podstawowa im. św... więcej
II Runda Nawigacyjnych Samochodowych Mistrzostw Okręgu
13 kwietnia br. w Elblągu na terenie Spółki PZM OZDG (Fiat, Jeep, Peugeot)... więcej
Szkolenie z Ratownictwa Drogowego dla Pracowników Toru Kartingowego w Gdańsku
W dniu wczorajszym, 11 kwietnia 2024 roku, pracownicy toru kartingowego w... więcej
Moto Kociewie STG wraca do przedszkola?
Dziś na zaproszenie Miejskiego Przedszkola w Skórczu Miejskie Przedszkole w... więcej
Pierwsza runad MSPP
Już za tydzień 14.04.2024 rozpoczynamy wielkie ściganie! W tym roku... więcej
Komunikat OKSM
KOMUNIKAT nr.1/2024 W celu ujednolicenia regulaminów zawodów strefowych... więcej
Komunikat Organizacyjny II Rundy NSMO
Komunikat OrganizacyjnyII Rundy NSMOElbląg, 13 kwiecień... więcej
Wesołego Alleluja!
Z okazji Świąt Wielkanocnych, Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Motorowego w... więcej
OGÓLNOPOLSKI MŁODZIEŻOWY TURNIEJ MOTORYZACYJNY
KOMUNIKAT ORGANIZACYJNY 1. Eliminacje wojewódzkie: – odbędą się 20... więcej

Sukcesy Michała Śmigla z AK Morski w nowej dyscyplinie

Michał Śmigiel został zwycięzcą drugiego wyścigu Kia Lotos Race na torze Lausitzring w Niemczech. Drugie miejsce zajął Stanisław Kostrzak a trzecie Paweł Krężelok. Jako pierwszy metę przekroczył Bartłomiej Mirecki, ale po wyścigu otrzymał karę 30 sekund za niedostosowanie się do wymogów żółtej flagi i spadł aż na 11 pozycję.
 
Fot. KIA LOTOS Race
 
Pole position w niedzielnym wyścigu zajmował Marcin Jaros, który w sobotę był dziesiąty. Po starcie dzielnie bronił swojej pozycji, jednak sił wystarczyło mu na jedno okrążenie. Na drugim kółku wyścig prowadził Michał Śmigiel, a za jego plecami czaił się Stanisław Kostrzak szukający dogodnego miejsca do ataku na debiutanta w KLR. Długo na zmianę lidera nie trzeba było czekać i Picanto z nr. 7 na drzwiach poprowadziło stawkę. Systematycznie, zgodnie z przewidywaniami odzyskiwał kolejne miejsca Mirecki. Jego zielono-białe auto na drugim okrążeniu rozpoczęło pogoń za dwójką liderów. Niestety w skutek kolizji Krzysztofa Steinhofa i Piotra Belki nad jednym z sektorów Lausitzringu załopotały żółte flagi zabraniające wyprzedzania i nakazujące ograniczenie prędkości. A ścigający czołówkę Mirecki właśnie w tym sektorze uzyskał rekordowy czas, co stało się powodem do nałożenia na niego kary.
Gdy sytuacja na torze wróciła do normy, lider klasyfikacji generalnej najpierw uporał się ze Śmiglem, a następnie z Kostrzakiem, który w skutek technicznych kłopotów nie był w stanie wykorzystać w pełni możliwości auta. Chociaż wydawało się, że mistrz ma kolejne zwycięstwo w kieszeni to okazało się że debiutant nie składa broni i na przedostatnim kółku postanowił odzyskać prowadzenie. Atak Śmigla po prostej startowej powiódł się, lecz doświadczenie było górą nad ambicjami i Mirecki po kilku zakrętach odzyskał prowadzenie dowożąc je do mety.
 
Fot. KIA LOTOS Race
 
Pasjonującą batalię o 4 pozycję toczyli tymczasem między sobą Paweł Krężelok, Filip Tokar i Michał Gadomski. Ten ostatni wypadł jednak z toru, a linię mety czwarty przekroczył Krężelok o 0.208 s wyprzedzając Tokara.
Podobnie jak i w pierwszym wyścigu, w którym czołową trójkę ustanowili Bartek Mirecki, Filip Tokar i Marcin Matczak, w tym także nie zabrakło mocnej walki i kontaktu pomiędzy samochodami zawodników. Zwłaszcza w końcówce stawki pojawiały się kłopoty z właściwą oceną sytuacji na torze. Ale szczęśliwie kolizje odbyły się bez uszczerbku dla kondycji zawodników, choć nad samochodami ich serwisy będą się musiały solidnie natrudzić.
Przed uczestnikami Mistrzostw Polski Kia Picanto teraz „wakacyjna” przerwa, bowiem kolejny wyścig odbędzie się dopiero w pierwszy weekend sierpnia, na torze w Poznaniu.
 
Fot. KIA LOTOS Race
 
Michał Śmigiel: „Bardzo cieszę się z zajętego miejsca. To moje drugie podium w sezonie i jak się okazało pierwsze zwycięstwo. Walka z Bartkiem była dużym wyzwaniem, zaatakowałem na przedostatnim okrążeniu, ale po tym manewrze na pierwszym zakręcie nie zmieściłem się w linii toru. Nie wiedziałem jak ocenią to sędziowie, bałem się kary i trochę odpuściłem. Bartek szybko mnie wyprzedził i to on jako pierwszy wjechał na metę. Ale mam nadzieję, że zwycięstwo w bezpośredniej konfrontacji też jest w moim zasięgu i liczę na najwyższy stopień podium jeszcze w tym sezonie”
 
Stanisław Kostrzak: „No miało być zwycięstwo, ale nie udało się. Pojawiły się jakieś kłopoty z mocą w aucie i nie byłem w stanie gonić na prostej rywali. To w sumie i tak cieszę się, że jestem na podium, bo mogło być bez punktów. Pierwsza połowa sezonu za nami i mam mieszane uczucia. Solidnie przygotowywałem się do sezonu i chyba tylko zabrakło odrobiny szczęścia. Mam jednak wciąż nadzieję, że uśmiechnie się do nas i druga połowa będzie lepsza”.
 
Paweł Krężelok: „To chyba był mój najlepszy wyścig dotychczas. Wczoraj było pole position, ale niestety wyścig stracony po kolizji. Dzisiaj startowałem z 24 pola i znalazłem się na podium. Niesamowita historia i bardzo się cieszę z wyniku. Walka na koniec z Filipem była bardzo zacięta, ale wyszedłem z niej zwycięsko. I jeszcze nagroda w postaci podium. Bardzo jestem zadowolony”.
 
Bartłomiej Mirecki: „Niestety drugi wyścig stracony, według mnie niesłusznie. To był trudny dla nas weekend i mam mieszane uczucia. W treningach przytrafiła mi się przygoda i dachowałem autem, ale mechanicy doprowadzili je do używalności na czasówki. Nie było do końca sprawne, mimo tego udało się uzyskać 10 pole startowe. Wczoraj wygrany wyścig i w związku z tym znów start z 10 pola. Ponownie mi się udało objąć prowadzenie i wygrać, ale ostateczne rozstrzygnięcie już wiemy jakie jest. Nie składam oczywiście broni, druga połowa sezonu przed nami i zamierzam w niej wygrywać i zdobyć tytuł”.
 
Wojciech Szyszko, dyrektor zarządzający Kia Motors Polska: „Połowa sezonu za nami i mieliśmy tu dużo emocji. Co prawda wyrósł nam „dominator” w postaci Bartka Mireckiego, ale taki jest sport motorowy. To wysokiej klasy kierowca i mam nadzieję, że przed nim jeszcze dużo sukcesów w wyścigach. A dla reszty zawodników w KLR to obecnie rywal do pokonania i cel do osiągnięcia, więc nie obawiam się, że zabraknie komuś motywacji. Tu w Niemczech było dużo mocnej walki i pewnie niektórych musimy troszkę utemperować, ale biorę pod uwagę, że większość naszych kierowców dopiero uczy się wielu rzeczy i jeszcze sporo tej nauki przed nimi. Liczę na sportową walkę do końca tego sezonu i mam nadzieję, że nasi zawodnicy z każdą rundą będą coraz lepsi”.
 
Fot. KIA LOTOS Race
 
Organizatorem Mistrzostw Polski Kia Picanto jest Kia Motors Polska wraz z paliwowym koncernem Lotos, a wsparcia udzielają Santander Consumer Bank oraz ubezpieczyciel PZU. Wszelkie informacje o serii dostępne są pod adresem www.kialotosrace.pl lub na profilu facebook KiaLotosRace.
Zarząd Okręgowy PZM: 
Kategorie: