Polski Związek Motorowy

Weekend 21-22 listopada minął pod znakiem Warsaw Moto Show organizowanym w nowym centrum wystawienniczym w Nadarzynie. Impreza podzielona na hale z nowymi pojazdami i z klasykami debiutowała w kalendarzu targowym. Nadarzyńska wystawa jest już kolejną imprezą tego typu w kraju. Na szczęścia każda z nich ma kompletnie inny charakter. Bardzo się z tego cieszymy. Tym bardziej, że na każdej z wystaw pojawiają się nowe stare pojazdy. Oczywiście na Warsaw Moto Show nie mogło zabraknąć Głównej Komisji Pojazdów Zabytkowych PZM i naszego przytulnego stanowiska.

Nowe hale Warsaw Expo w Nadarzynie zostały podzielone na boxy, dzięki którym każdy z wystawiających mógł zaaranżować swój teren według własnego pomysłu. U nas najważniejsze były pojazdy: ZZR Komar, BMW Isetta, DKW F5, Renault KJ, Opel Rekord B, Zastava 1100 Mediteran. Ale chcąc pokazać specyfikę rajdów i imprez PZM pokazaliśmy także puchary, gadżety rajdowe, numery startowe, rejestracje, rysunki i akwarele. Nie zabrakło także stylowych mebli i bardzo miłej atmosfery. Nieskromnie możemy napisać, że stoisko PZM wyglądało na jedno z najlepiej zaplanowanych.

Mimo debiutu organizatorom udało się zgromadzić naprawdę dużo wystawców. Oczywiście pojawiły się zaprzyjaźnione redakcje Automobilisty i Classicauto, ale widać było także firmy sprzedające klasyki, remontujące pojazdy zabytkowe, sprzedające kosmetyki, sprowadzające akcesoria oraz kilkanaście klubów. W nadarzyńskich boxach znaleźliśmy nawet firmy nie zajmujące się klasykami na co dzień.

Impreza na pewno zadowoliła organizatorów i zwiedzających. Targi odwiedziło prawie 150 tys. widzów, co jest sumą rekordową. Do dyspozycji było 102 000 metrów kwadratowych powierzchni ekspozycyjnej, zwiedzający mogli podziwiać ponad 500 modeli samochodów nowych i zabytkowych od ponad 200 wystawców. Wśród głównych atrakcji dla widzów należy wyróżnić spotkania z m. in. Kajetanem Kajetanowiczem, Maciejem Wisławskim czy Rafałem Sonikiem. Chyba największe zainteresowanie zwiedzających i dziennikarzy wzbudziła prezentacja polskiego supersamochodu Arrinera Hussarya.

Wśród aut zabytkowych widać było dużą różnorodność. Dla wielbicieli sportu prezentowano FSO Poloneza 2000, Lancię Beta, Mercedesa W123, Polskie Fiaty 125p Monte Carlo czy rajdowego „malucha”. Nie zabrakło także bohatera „Powrotu do przyszłości” De Loreana oraz wielu samochodów z USA z Mustangami na czele. Jednak najciekawszymi pojazdami zza wielkiej wody były dwa osobowe Studebakery. Dla miłośników polskiej motoryzacji oprócz rajdowych wersji samochodów z FSO i FSM pokazano m. in. prototypowego Polskiego Fiata 126 NP, Warszawę Furgon, Polskiego Fiata 127p i eksportowego Fiata 126 Bambino. Niestety pojawiły się także Syreny i Warszawy poprzerabiane w bardzo kiepskim guście. Z ciekawszych aut należy jeszcze wyróżnić: NSU TT, NSU Ro80, Opla Rekorda Olympia P1 z przyczepą kempingową, Hillmana Imp z polską przeszłością, Forda Anglię, Aero 30, Jaguara E-type, DKW Mungę, kolekcję Garbusów i Chevroleta Impalę.

Organizatorzy zapowiadają kolejne edycję Warsaw Moto Show w tym samym miejscu.

Galeria zdjęć: http://pzm.pl/galeria/warsaw-moto-show-2015-galeria-zdjec

Fotografie: Adrian Urbański i Manufaktura Blach Tłocznych