W ostatni weekend sierpnia pożegnaliśmy lato na rajdzie organizowanym przez Automobilklub Wielkopolski Delegaturę w Mosinie. Byliśmy jedną z trzech szczęśliwych załóg, którym udało się stanąć na podium i zdobyć fascynującą nagrodę – VW z pełnym bakiem na weekend.
Postanowiliśmy nie zwlekać zbyt długo. W pierwszy weekend października zajechaliśmy zatem do firmy Rzepecki-Mroczkowski przy ul. Wiatracznej i podpisaliśmy umowę na wynajem auta. Do dyspozycji dostaliśmy cudne autko – VW PASSAT ALLTRACK. Wersja kombi. Ostatnie wskazówki od uroczej pani i…w drogę! Tym razem spełniliśmy moje marzenie - Trójmiasto (być może niektórzy pamiętają, że jakiś czas temu wygraliśmy w Mosinie Toyotę Auris i wówczas spełniłam marzenie męża – serialowe Wilkowyje). Do Gdańska zajechaliśmy wieczorem i zmęczeni trasą (choć auto bardzo wygodne) postanowiliśmy wcześnie pójść spać.
Sobota przywitała nas pięknym słońcem. Zgodnie z tekstem piosenki „wstawaj, szkoda dnia” postanowiłam wywalić rodzinkę z łóżek. Szybkie śniadanko i na miasto! ;) Nie zawiodłam się – Gdańsk to piękne miasto. Mieszkaliśmy nieopodal Zielonego Mostu, więc na nabrzeże Motławy mieliśmy dosłownie „żabi skok”. Zwiedziliśmy starówkę Gdańska, zobaczyliśmy stadion PGE ARENA (niestety tylko z zewnątrz, bo w środku właśnie szykowano się do meczu Lechii Gdańsk z Cracovią). Turystom, którzy wybierają się do Gdańska szczerze polecam Europejskie Centrum Solidarności. Mieści się ono przy Pl. Solidarności w pobliżu Pomnika Poległych Stoczniowców. To interaktywne centrum, otwarte 30 sierpnia tego roku, w sposób interesujący przybliża między innymi historię strajku z 1980 roku. Zasiąść na fotelu przy ławie i obejrzeć w telewizji przemówienie Edwarda Gierka – bezcenne.
Ze stoczni ruszyliśmy w kierunku Westerplatte. Pokonaliśmy ścieżkę historyczną zatrzymując się między innymi przy Pomniku Obrońców Wybrzeża.
W sobotnie popołudnie zajechaliśmy również przed budynek Poczty Polskiej w Gdańsku, w którym mieści się obecnie Muzeum Poczty Polskiej. Obok stoi Pomnik Obrońców Poczty Polskiej odsłonięty 01 września 1979r.
W niedzielę natomiast skierowaliśmy się w stronę Sopotu zatrzymując się po drodze w Gdańsku Oliwie. Piękna polska złota jesień umilała nam spacer po Parku Oliwskim.
Na Sopockim molo – tłumy. Na plaży skutecznie zregenerowaliśmy siły łapiąc ostatnie promienie słońca i słuchając wrzasku mew i kojącego szumu fal.
No jak Trójmiasto, to oczywiście również Gdynia J A tam: Dar Pomorza, Dar Młodzieży, polski niszczyciel ORP Błyskawica i piękne oceanarium.
Ostatnim punktem naszej podróży było (trochę nadplanowo) Władysławowo. Powoli nadchodził wieczór, więc musiał wystarczyć nam spacer po Alei Gwiazd Sportu i krótkie pożegnanie z morzem.
Powrotne ponad 300km minęło nam szybko.
W poniedziałkowe przedpołudnie musieliśmy rozstać się z naszą nagrodą.
W imieniu swoim i mojego małżonka, który miał przyjemność kierować tym pięknym autem, chciałam bardzo podziękować organizatorom rajdu „Pożegnanie lata” oraz sponsorowi nagrody, firmie Rzepecki-Mroczkowski za cudownie spędzone dwa dni. Pracownica salonu VW zapraszała nas uprzejmie do kolejnej wizyty w salonie. Kto wie? Może to były słowa prorocze… ;)
Tekst i zdjęcia: Anna Sudoł