Jak się bawić, to na Lubelskim

Lato jeszcze nie okrzepło, a na lubelskich drogach pojawiły się klasyki. Drugi weekend czerwca upłynął pod znakiem oldtimerów, biorących udział w zorganizowanym przez Automobilklub Lubelski XXVI Rajdzie Lubelskim, będącym V rundą MPPZ.

Ponad czterdzieści pojazdów zabytkowych – w tym także kilka motocykli – starło się w wyścigu po tytuł zwycięzcy rundy. Najstarszym samochodem w szrankach było BMW Dixi z 1929 r.,  ale naprawdę było się czym zachwycać w każdej klasie wiekowej: Jaguarem MK IV z 1948r., czy Lamborghini Espadą z 1972r. Zresztą nie tylko Polacy stawili się na starcie. Nie zabrakło załóg z Ukrainy i Białorusi, w uroczych Zaporożcach i Wołdze. Nie dało się także nie zauważyć monumentalnej, czarnej Czajki, czy Volkswagena Karmanna z 1972r., w słonecznym żółtym kolorze. Itinerer prowadził zawodników uroczymi drogami powiatu lubartowskiego, prezentując to, co w regionie najlepsze:  zabytkowe uliczki Kocka, folklorystyczne akcenty okolicznych miejscowości i  skansen w Sernikach, renesansową architekturę sakralną w Niedźwiadzie, olśniewający neobarok pałacu Zamoyskich w Kozłówce,  świeżość okolicznych lasów i jezior. Dla spragnionych adrenaliny, organizatorzy przygotowali także atrakcje o nieco mniej turystycznym charakterze. Na zamkniętym odcinku w Ostrówku można było spróbować sił w wyścigu na ¼ mili. Nie brakowało także bardzo dynamicznych prób sportowych, w otoczeniu licznej publiczności na rynku w Kocku i w Lubartowie.  Oczywiście, konkurs elegancji, jako obowiązkowy element każdej rundy MPPZ, i tym razem odbył się z pełna pompą, przed lubartowskim Ratuszem.

Przede wszystkim jednak, był to rajd o znakomitych proporcjach rozrywki i sportu. Każdy, także mniej doświadczony uczestnik mógł bawić się znakomicie, biorąc udział w przemyślnie utkanych w programie imprezy atrakcjach. Organizatorzy naprawdę wykorzystali do maksimum potencjał swojego rejonu, a co więcej – nie poprzestali na nim.  Zawodnicy wpadli w przemyślnie ukrytą w  lubartowskich lasach zasadzkę, zastawioną przez połączone polsko-rosyjsko-niemieckie siły wojskowe. Musieli okazać będące na wyposażeniu samochodów apteczki i artykuły pierwszej pomocy  oraz, ewentualnie, wytłumaczyć się z przewożonej kontrabandy. Przeszli także przyspieszony kurs dojenia krowy, a na deser  mogli skosztować sernika z Sernik.  Zresztą karta regionalnych przysmaków bynajmniej nie kończyła się na serniku.

Dwa dni rajdu, to powiat lubartowski w pigułce: szeroki przekrój przez atrakcje historyczne i folklorystyczne regionu, znakomicie zbilansowany z próbami sportowymi.  Uczestnicy wyjechali obiecując powrót na kolejną edycję rajdu – i niech to pozostanie najlepszą recenzją tej imprezy.

Pojazdy zabytkowe: 

News

Dziś startuje RMCH 2019
Dziś startuje 22. edycja Rallye Monte Carlo Historique. Jak zwykle na liście... więcej
Zniżka na OC od Compensy
Miło nam poinformować, że nasze poszukiwania nowego partnera ubezpieczeniowego... więcej
Kalendarze MPPZ 2019
W zakładce "Kalendarze" można już zajrzeć do kalendarzy MPPZ. Pora... więcej
Biuletyn PZM - Grudzień 2018
Koniec grudnia to czas podsumowań oraz oceny mijającego roku. Ostatnie... więcej
Gala zakończenia sezonu GKPZ 2018 - galeria zdjęć
Kilka zdjęć z zakończenia sezonu GKPZ 2018, które odbyło się 1 grudnia w Hotelu... więcej

Strony

- Archiwum

Facebook

Patroni medialni Mistrzostw Polski Pojazdów Zabytkowych

 

 

 

 

 

Oficjalny pomiar czasu w Historycznych Rajdach na Regularność

Fédération Internationale des Véhicules Anciens