Polski Związek Motorowy

W dniu 08.02.2015r. zmarł Stanisław Lisowski, wiadomość tą przyjęliśmy z ogromnym bólem. Kierowca rajdowy, konstruktor i mechanik samochodowy. Wielokrotny mistrz i wicemistrz Polski w rajdach samochodów terenowych, człowiek którego życiorys to gotowy scenariusz na film akcji.... Na zawsze w naszych sercach i odcinkach specjalnych.

Stanisław Lisowski ur. 03.07.1929r. w Wilnie karierę sportową rozpoczynał od startów na motocyklach w wyścigach ulicznych, trawiastych i na motocrossie, gdzie największym jego sukcesem było zdobycie tytułu II V-ce Mistrza Polski w Motocrossie w klasie powyżej 350 cm. Był wielokrotnym Mistrzem Polski w Rajdowych Mistrzostwach Samochodów Terenowych: 1995 w klasie "O"; 1996, 1997, 1998- klasyfikacja generalna, I V-ce Mistrz Polski w 1999 i 2003.

Dzięki występom Stanisława Lisowskiego przez kolejnych osiem lat Automobilklub Gorzowski był klubowym Mistrzem Polski w rajdach terenowych. Wielokrotnie nominowany do plebiscytu sportowca roku Ziemi Lubuskiej. Był bardzo koleżeński i uczynny. Potrafił początkującym udzielać zarówno porad z zakresu techniki jazdy jak też przygotowania samochodu do startów w rajdach terenowych : sportowych jak i zlotach turystycznych.

Był członkiem Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Motorowego w Zielonej Górze pełniąc funkcję w Okręgowej Komisji Sportu Samochodowego.

Był konstruktorem własnego pojazdu "MERLIS", którym wielokrotnie startował w rajdach.

Był twórcą rajdów samochodów terenowych w Polsce. To on współtworzył ten sport. Był również pionierem całego sportu motorowego na Ziemi Lubuskiej- tworzył podstawy rywalizacji w sporcie motorowym. Swoją sportową postawą i chęciom walki zachęcał innych do udziału w tym trudnym sporcie samochodowym. Był czynnym zawodnikiem do osiągnięcia wieku 80 lat i wzorem dla wszystkich zawodników tego sportu w Polsce. Zapraszany jako gość honorowy na rajdy samochodów terenowych oraz wszelkich zlotów samochodów terenowych, gdzie czynnie brał udział w dyskusjach na temat historii sportu samochodów terenowych i chętnie doradzał.