Rozgrywany po raz pierwszy w dniach 30 czerwca – 1 lipca Rajd 111 Jezior był czwartą rundą Rajdowych Mistrzostw Polski Zachodniej 2018. Impreza odbyła się w hołdzie swojemu pomysłodawcy – staroście choszczeńskiemu Adamowi Andriaszkiewiczowi, któremu niestety nie dane było doczekać realizacji swojego marzenia. Ekipa Automobilklubu Koszalińskiego dołożyła wszelkich starań, by rajd odbył się zgodnie z wizją pomysłodawcy i tak też się stało. Rajd rozpoczął się od widowiskowego prologu po zamkniętych ulicach w samym centrum Choszczna, który zgromadził tłumy kibiców mogący po raz pierwszy dopingować rajdowców w swoim mieście. Rajdowcy jużod początku walczyli nie tylko z czasem, lecz także o nagrody. Zwycięzca prologu – Arek Tyc - otrzymał karbonową kierownicę ufundowaną przez dostawcę internetu, firmę E-Cho.
W niedzielny poranek ekipy serwisowe rozstawiły swoje stanowiska w choszczeńskim Parku Witosa położonym nad jeziorem Klukom. Tutaj przez cały dzień odbywał się także piknik bezpieczeństwa z wieloma atrakcjami dla dzieci i dorosłych. Stąd załogi wyruszyły na trzyodcinkową pętlę z oesami w gminach Krzęcin i Bierzwnik. Wszystkie odcinki pierwszej pętli padły łupem Arka Tyca pilotowanego przez Adriana Bieńkowskiego. Urzędujący Rajdowy Mistrz Polski Zachodniej jednak przez cały czas czuł na placach oddech załogi Dawid Matysiak / Marek Rzepiński, którzy na pierwszy serwis zjeżdżali ze stratą jedynie 3,27 sek. Trzecie miejsce ze stratą 9,08 sek. do lidera zajmowali aktualni liderzy punktacji RMPZ Krzysztof Zieniewicz i Kamil Kałandyk. Ich Honda Civic była jednocześnie najszybszą przednionapędówką. Druga pętla to kolejny hattrick Tyca, dzięki któremu oddalił się od goniącego Matysiaka na ponad 14 sek. Trzecie miejsce nadal utrzymywał Zieniewicz, tracąc do lidera już niemal 27 sek. Zdobycie kompletu oesowych zwycięstw uniemożliwił Tycowi Matysiak, wygrywając ostatni przejazd oesu Krzęcin, z przewagą zaledwie 0,11 sek.! Nie przeszkodziło to oczywiście Tycowi w dowiezieniu prowadzenia do mety w Choszcznie. To pierwsze punkty zdobyte przez urzędującego mistrza RMPZ w tym sezonie, dzięki którym wspiął się na 4 miejsce w punktacji RMPZ 2018. Po wygraniu nagrody za prolog, mógł on się dodatkowo cieszyć z ufundowanej przez Starostwo Powiatowe w Choszcznie nagrody dla zwycięzcy rajdu, którą był kołnierz HANS! Firma inter-rally.pl ufundowała jeszcze jedną nagrodę – kierownicę rajdową RRS – która został rozlosowana wśród wszystkich obecnych na ceremonii zakończenia rajdu. Szczęśliwcem okazał się Wiktor Borowiak startujący w klasie RWD. W rajdzie uczestniczyli synowie zmarłego starosty – Maciej i Paweł Andriaszkiewicz, którzy jadąc okolicznościowo oklejonym Citroenem Saxo („Jedziemy dla Taty”) zdobyli 3 miejsce w klasie 3.
Prowadzenie w generalce punktacji utrzymali Zieniewicz z Kałandykiem, którzy mają 7 punktów przewagi nad załogą Buńka / Kołodziej i 9 pkt. nad Matysiakiem i Rzepińskim.
Załogi bardzo pozytywnie oceniły pierwszy rajd na tych terenach. Docenili dobór trasy oraz zaangażowanie lokalnych samorządów, które przygotowały niesamowitą otoczkę rajdu. Strefa kibica przy widowiskowym nawrocie w miejscowości Rakowo, w której przy darmowym poczęstunku komentator na żywo relacjonował zmagania rajdowców, mogłaby zawstydzić te znane z Mistrzostw Polski.
Teraz czas na zasłużoną przerwę wakacyjną, a na czwartej rundzie RMPZ – rozgrywanym nad samym morzem 2. Rajdzie Kołobrzeskim spotkamy się w połowie września. Już dziś zapraszamy do jedynego rajdowego kurortu nad Bałtykiem.