Wypowiedzi zawodników po Porsche Platinum GT3CCCE na Pannónia-Ringu

Jarosław Budzyński:
Pierwszy wyścig to istna torpeda. Po czasówce, na której zrobiłem tylko jedno mierzone okrążenia w pełnej koncentracji, podczas wyścigu na każdym zakręcie była walka, zderzak w zderzak. Udało mi się utrzymać prowadzenie aż do mety z czego jestem bardzo zadowolony. Szkoda mi Marcina, bo wspólnie walczyliśmy o wygraną. Drugi wyścig to dla mnie ogromna strata. Przepadły punkty, a uderzenie mojego austriackiego kolegi spowodowało urwanie przedniego lewego koła. To wszystko stało się na prawym zakręcie tuż po starcie. Jestem zdania, że w takiej pogodzie dwa wyścigi to zbyt dużo. Jednak wszystko jest OK. Jedyne to niepotrzebne koszty i strata punktowa, która eliminuje mnie z walki o mistrzostwo.

Rafał Mikrut:
Podczas wyścigów na Pannoniaring byłem bardzo mocno skoncentrowany. Obyło się bez pechowych zdarzeń, które nie ominęły moi konkurentów. Podczas kwalifikacji miałem tylko jedno czyste okrążenie i czasówka nie była moją najmocniejszą stroną. W pierwszym wyścigu pojechałem bez zbędnego ryzyka. To była przemyślana jazda, a efekt to drugie miejsce tuż za Jarkiem Budzyńskim. Według kolejności z mety wyścigu nr 1 ustawiliśmy się na polach startowych do popołudniowej odsłony. Po zamieszaniu na starcie i pierwszym zakręcie, ostro walczyłem przez cały dystans z Grzegorzem Moczulskim, który siedział mi mocno na zderzaku. Odniosłem sukces zajmując pierwsze miejsce. To z pewnością efekt rozjeżdżenia i treningu podczas testów z zawodnikami z Supercupu i teamem Lukas Motorsport. Teraz czekają mnie wakacje, a na tor powracamy za półtora miesiąca ponownie na Pannonię.

Marcin Jedliński:
Mega upały na Panoniaring sięgające 35 stopni, start z Austriacką serią ALPEN POKAL oraz czasówka i dwa odbywające się po sobie wyścigi w jednym dniu zapowiadały ciężką przeprawę. Potwierdziłem dobrą dyspozycję na treningach, gdzie udało się zdobyć najlepszy czas w generalce. Do pierwszego wyścigu ruszaliśmy ze startu lotnego na austriackich zasadach i wszystko układało się po myśli, aż do 3/4 dystansu, gdzie chęć skontrolowania we wstecznym lusterku konkurencji kosztowała mnie wypadniecie z toru i stratę pozycji , szkoda bo do tego czasu prowadziłem i przewaga była znaczna. Mogłem spokojnie odpuścić tempo dowożąc zwycięstwo.  Ostatecznie 4 miejsce daje szanse na walkę na koniec sezonu. Na moje nieszczęście, wbrew dotychczasowym zasadom o kolejności na polach do wyścigu nr 2 nie decydował drugi czas z kwalifikacji tylko miejsce końcowe z wyścigu pierwszego. Pomimo odległej pozycji na starcie udało się dość szybko dogonić czołówkę. Niestety kolizja Jarka w którego wjechał bezpardonowo na pierwszym zakręcie Austriak spowodowała restart i dyskusyjną decyzję, gdzie o ponownym ustaleniu miejsc na polach zdecydował ponownie wynik z pierwszego wyścigu, a nie kolejność zawodników w momencie wywieszenia czerwonej flagi. Dlatego ten fakt i całą organizację zawodów przez Austriaków oceniam delikatnie mówiąc słabo. Drugi wyścig to trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Węgierski weekend uważam za udany, a pretensje w kwestii wyników mogę mieć tylko i wyłącznie do samego siebie. Doświadczenie, taktyka i zimna głowa to coś czego potrzebuję teraz zdecydowanie. Serdecznie gratuluję zwycięzcom.

Bartosz Opioła:
Kurz już opadł i wszyscy jesteśmy zadowoleni. To był morderczy weekend. Zmasakrowała nas pogoda, ale cieszę się, że każdy dał radę. Wywozimy sporo trofeów i punktów po Pannoniaringu. Pokazaliśmy, że w tym sezonie jesteśmy mocnym teamem, który walczyć będzie o wygrane. Świetnie spisał się Jarek w porannym wyścigu, Rafał był najlepszy w popołudniowym wydaniu. Drugi wyścig przyniósł nam najwięcej emocji. Jarek został uderzony przez austriackiego kolegę i zakończył wyścig na pierwszym zakręcie. Od tego momentu Rafał kontrolował sytuację. Startujący z końca stawki Marcin Jedliński wykonał jednak ogromną pracę. Dwukrotnie z ostatniego pola przebijał się na trzecie miejsce w stawce. Mogę powiedzieć, że wszyscy mieli świetne tępo i zrobili wszystko co się dało. Stanisław Jedliński może mówić o połowicznym zadowoleniu z weekendu na Pannoniaringu. Pierwszy wyścig był bardzo szybki, w drugim jednak senior GT3 Poland pojechał zdecydowanie wolniej.

Samochody: 
Źródło newsa: 
Źródło zdjęcia: 

News

Z orłem na piersi na Igrzyskach Sportów Motorowych 2024?
Kolejna, trzecia edycja Igrzysk Olimpijskich Sportów Motorowych FIA Motorsport... więcej
Obchody jubileuszu Szkoły Mistrzostwa Sportowego im. Mariana Bublewicza w Olsztynie
W miniony piątek (23.02) w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5 Mistrzostwa... więcej
Szkolenie sędziów sportu samochodowego, 09.03.2024, Polanica Zdrój
AUTO MOTO KLUB Kłodzko, zaprasza swoich członków kandydatów na sędziów sportu... więcej
Szkolenie sędziów sportu samochodowego, 02.03.2024, Krosno
I. Cele szkolenia:    – przeprowadzenie szkoleń i... więcej
Szkolenie sędziów sportu samochodowego, 02.03.2024, Łódź
1. Termin02.03.2024 r. /sobota/2. Miejsce:ZO PZM w Łodzi ul. Aleksandrowska 2/... więcej
Tymek Kucharczyk rusza w sezon 2024 z zespołem Hitech GP!
Tymek Kucharczyk ogłosił swoje plany na sezon 2024. Utalentowany kierowca z... więcej
Rajd Szwecji 2024: słodko-gorzki debiut Jakuba Matulki w Rajdowych Mistrzostwach Świata
W niedzielne popołudnie zakończył się 71. Rajd Szwecji będący drugą rundą... więcej
Maciej Gładysz ponownie w czołówce Formuły 4
15-letni tarnowianin zakończył drugą rundę cyklu Formula Winter Series sięgając... więcej
Szkolenie sędziów sportu samochodowego, 02.03.2024, Tor Kielce
1. Termin: 2 marca 2024 (sobota)2. Miejsce: Tor Kielce, 26-085 Miedziana Góra,... więcej

Strony

- Archiwum