Ostatni weekend młody Komorowianin wraz z teamem Jastrzębski Racing spędził na torze kartingowym w Suwałkach. Sukcesem zakończył rozegraną tam XI i XII rundę serii ROTAX MAX CHALLENGE POLAND. Pyłka dwukrotnie stawał na podium, zajmując jego 3 stopień.
Sesje treningowe, które prowadził od czwartku wypadały dobrze, co zapewniło odpowiednie zapoznanie się z torem. Stawka kategorii JUNIOR MAX jest jedną z najbardziej doświadczonych, oraz zapewniających ogromne emocje, których nie zabrakło również tym razem. Ciekawostką jest fakt, że z racji odbywających się po raz pierwszy w tym sezonie zawodów wysuniętych tak daleko na wschód kraju, przybyło wielu gości zza wschodniej granicy.
XI runda rozpoczęła się od czasówki podczas której Pyłka wywalczył 3 pole startowe. Trójka najszybszych zawodników osiągnęła czasy najlepszych okrążeń , których różnice mieściły się w dziesiątej części sekundy. Po pierwszym punktowanym biegu utrzymał swoją wysoką pozycję startową, by w finale zawalczyć o wyższe lokaty. Zaliczył bardzo dobry start, szybko awansując oczko w górę. Na dohamowaniu jednego z zakrętów wypadł z toru, tym samym spadając na 5 pozycję. Nie przeszkodziło mu to jednak, by szybko opanować sytuację i wyprzedzając kolejnych współzawodników zapewnić sobie 3 miejsce na mecie.
Podczas niedzielnych zmagań pogorszeniu uległa pogoda. Mimo niesprzyjających warunków i wilgoci, Mateusz ponownie osiągnął 3 czas treningu oficjalnego, tracąc do lidera zaledwie 0.067s. W półfinale prowadził zaciekły pojedynek z Maciejem Chrupkiem o pozycję lidera. Ostatecznie jednak, po wielu podejmowanych próbach wyprzedzania, musiał zadowolić się 2 miejscem. Finał okazał się pechowy dla reprezentanta Automobilklubu Polski Warszawa. Metę biegu przekroczył jako pierwszy, niestety w wyniku nałożonej na niego kary +10s. w podsumowaniu wyścigu został sklasyfikowany na 5 lokacie. Nie przeszkodziło mu to jednak, żeby dzięki zebranym podczas startów XII rundy punktom uplasować się na 3 stopniu podium.
W klasyfikacji generalnej JUNIOR MAXA Pyłka utrzymuje się na pewnej 3 pozycji. Na zawodach zabrakło młodszego z braci Pyłka Oliwiera, który postanowił w rodzinnej atmosferze spędzić ostatni weekend wakacji.