Polski Związek Motorowy

O krok od finału w Genk

W miniony weekend w belgijskim Genk odbyła się pierwsza runda CIK FIA Karting Academy Trophy, prestiżowej serii juniorskiej, w której uczestniczą młodzi i utalentowani kierowcy z całego świata. Wśród zawodników występujących w Belgii obserwowaliśmy dwóch Polaków.

W kategorii KF Junior, w której rozgrywane są zawody Academy Trophy po raz pierwszy wśród akademików pojawili się Jakub Greguła i Wojciech Garbacz. Polscy kierowcy rywalizowali w gronie 55 kierowców, którzy przyjechali na wyścigi pierwszej rundy do Belgii z 31 krajów świata. Niestety, żadnemu z Polaków nie udało się zakwalifikować do ścisłego finału imprezy. Najbliżej był Kuba Greguła, któremu zabrakło naprawdę niewiele.

- Start w wyścigach Akademii to z pewnością spore przeżycie - relacjonował po imprezie krakowianin Jakub Greguła. - Doświadczenie zdobyte w tak licznym gronie jest z pewnością nie do przecenienia. To zupełnie inne warunki do tych, które na co dzień mamy w Polsce. Zabrakło naprawdę niewiele, by pojechać w finale zawodów.

Kierowca z Krakowa zajął 40. pozycję po czasówkach, ale po wyścigach kwalifikacyjnych zabrakło mu zaledwie jednego punktu, by znaleźć się w finale. Kuba zdobył 39 oczek po dwóch biegach, tyle samo co Fin Kekarainen i Niemiec Hesse, jednak to właśnie dwaj rywale, dzięki lepszej czasówce, awansowali do grupy finałowej. Greguła o awans musiał walczyć w dodatkowym wyścigu, w którym wystartował z pierwszej pozycji. Niestety, ostatecznie uplasował się na siódmym miejscu, a tylko sześć dawało promocję do finału.

- Było trochę kłopotów z zupełnie nową dla mnie ramą Parolina, było trochę stresu i nerwów z uwagi na start z pierwszej linii w wyścigu ostatniej szansy, ale ostatecznie, z perspektywy kilku dni, jestem zadowolony ze startu w Belgii. Wciąż uczymy się jazdy w tak dużym i szybkim gronie kierowców, a zawody w Genk pokazały, że jeszcze sporo przede mną - mówił młody krakowianin.

Lepszą czasówkę zaliczył w Genk Wojciech Garbacz. 33. pozycja przed wyścigami kwalifikacyjnymi kierowcy z Gliwic dawała mu start ze środka stawki w heatach. Niestety, Wojtek nie przekroczył mety w żadnym z nich, kończąc za każdym razem rywalizację przed czasem. O ile w przypadku Jakuba Greguły można mówić o pewnym międzynarodowym doświadczeniu, Kuba startował w tym sezonie w kilku zagranicznych imprezach wysokiej rangi, o tyle dla Wojtka start w Genk był pierwszym kontaktem z kartingiem na tak wysokim poziomie. Obaj debiutanci w zawodach CIK FIA Karting Academy Trophy zapłacili zatem frycowe.

Rywalizację w Belgii wygrał Japończyk Kakunoshin Ota przed Holendrem Rinusem Van Kalmthoutem i Brytyjczykiem Rossem Martinem. Kolejny start akademików w niemieckim Wackersdorfie w lipcu.

Paweł Surynowicz, Polski Karting

fot. Alex Vernadris/The Race Box, archiwum