W niedzielę zakończyła się rywalizacja kobiet w Motocrossie Narodów w Gdańsku.

Jak się okazało była to znakomita okazja do sprawdzenia umiejętności najlepszych zawodniczek świata w każdych warunkach pogodowych. Panie miały sporo szczęścia, gdyż po nocnych deszczach wyszło słońce i cały pierwszy wyścig toczył się przy pięknej pogodzie.

Świetnie ruszyły do wyścigu Niemki, ale już w pierwszym okrążeniu prowadzenie objęła genialna Holenderka Nancy van de VEN i nie oddała go już go do końca wyścigu.

Na drugim miejscu do mety dotarła Belgijka Amandine VERSTAPPEN, a trzecia była Larissa PAPENMEIER z Niemiec.

Przed drugim wyścigiem Kobiet otworzyło się niebo i deszcz obficie zalał tor. Było ekstremalnie ślisko, koleiny sięgały osi kół, a oblepione błotem motocykle stały się cięższe o kilkadziesiąt kilogramów.

Po raz kolejny nie udało się wygrać startu, ale już po chwili znowu wyścig prowadziła Vice Mistrzyni Świata Nancy van de VEN. Dotarła do mety pierwsza wypracowując po drodze przewagę prawie 30 sekund nad Dunką Sarą Andersen. Trzecia na metę dotarła druga z Holenderek  Shana van der VLIST.

Jak trudny był to wyścig dla wielu pań niech świadczy fakt, że tylko sześć z nich dotarło do mety pokonując tyle samo okrążeni, co zwyciężczyni. Pozostałe 26 dziewcząt zostały zdublowane przynajmniej raz. Na pocieszenie pozostaje im fakt, że kończyły rywalizację pod pięknym łukiem tęczy.

Po dodaniu punktów za zajęte miejsca i odrzuceniu najgorszego rezultatu zwyciężczyniami Motocrossu Narodów Kobiet zostały reprezentantki Holandii. Odzyskały tym samym tytuł wywalczony w 2017 roku. Bardzo solidny występ odnotowały reprezentantki Niemiec Larissa PAPENMEIER i Anne BORCHERS, które wywalczyły drugie miejsce. Na trzecim stopniu podium, czyli o jeden niżej niż rok temu, stanęły Dunki Sara ANDERSEN i Line DAM.

Pod nieobecność Kiary FONTANESI Włoszki nie obroniły tytułu EMXON wywalczonego w zeszłym roku, również w Gdańsku i zajęły dalekie 8 miejsce.

 

Słowa kluczowe: