Wypowiedzi zawodników po Carmont Baja Drawsko Pomorskie 2016

Rebeka Jankowska:
Samochód jest fantastyczny. Mieliśmy okazję testować go przed sezonem, ale dopiero na rajdzie przekonaliśmy się, że jest naprawdę szybki. Oczywiście, jeszcze musimy sporo trenować, żebyśmy mogli się „dogadać” i w pełni wykorzystać możliwości auta. Mimo, że to w dalszym ciągu auto grupy T2, jazda daje znacznie więcej przyjemności niż w poprzednio użytkowanej Navarze, można nawet mówić o pewnym zapasie mocy. W Drawsku starałam się ostrożnie wykorzystywać potencjał silnika, ale i tak nie obyło się bez „piruetu” na śliskiej nawierzchni - na szczęście bez żadnych konsekwencji. Pajero okazało się też wytrzymałe, przez cały rajd nie mieliśmy żadnej poważnej awarii.


Fot. RMF 4Racing Team
Aleksander Szandrowski:
Piątkowy prolog jechało nam się bardzo fajnie. W pewnym momencie udało nam się ominąć kilka załóg, które utknęły na trasie, co dało nam dużą przewagę i pozwoliło uplasować się na dobrej pozycji. Do sobotniej rywalizacji przystąpiliśmy więc w dobrych nastrojach. W sobotę, po starcie wszystko wyglądało bardzo dobrze, trasa była świetnie przygotowana, ściganie się było więc czystą satysfakcją. Frajdy nie zepsuł nam nawet problem ze skrzynią. Jechaliśmy tylko na piątym biegu, mimo to utrzymaliśmy niezłe tempo, które pozwoliło zająć nam 3. miejsce w grupie TH.


Fot. RMF 4Racing Team
Rafał Płuciennik:
Zakończyliśmy zmagania w pierwszej rundzie RMPST. Tym razem mieliśmy bardzo dużo przygód. Na pierwszym, sobotnim odcinku w naszej rajdowce awarii uległa skrzynia biegów i przez trzeci oes jechaliśmy, mając tylko piaty bieg. Na szczęście mamy tak zestrojony samochód, że na reduktorze mogliśmy przejechać trasę do końca, utrzymując niezłą prędkość. Ostatecznie zajęliśmy 3. miejsce w grupie TH, a w generalnej klasyfikacji całego rajdu uplasowaliśmy się na 12. pozycji. Punkty wywalczone przez nas, dały całemu RMF 4RACING Team 2. miejsce w klasyfikacji zespołów. Miejsca na podium i pierwsze punkty w sezonie bardzo cieszą.

Krzysztof Biegun:
Rajd niestety skończył się dla nas przed czasem. Po pierwszym, sobotnim odcinku specjalnym musieliśmy skapitulować, bo nasza rajdówka nie poradziła sobie z trudami drawskich bezdroży. Nie mogliśmy więc przystąpić do ostatniego odcinka. Żałujemy, bo dotychczas jeździło nam się wyśmienicie. Trasy są piękne i świetnie przygotowane, mieliśmy dużą frajdę z jazdy. Myślami jesteśmy już przy kolejnych zmaganiach. Przed nami miesiąc, by przygotować samochód. Mamy nadzieję, że dalsza część sezonu będzie dla nas łaskawsza.

Tomasz Dołhan:
To dla mnie pierwszy rajd na fotelu pilota i muszę przyznać, że pomimo naszych problemów, jechało mi się naprawdę fajnie. Ogromnie cieszy mnie fakt, że z Krzyśkiem współpraca układa mi się od samego początku bardzo dobrze. Trasy rajdu były rewelacyjnie przygotowane, brawa dla organizatorów! W piątek, podczas prologu utknęliśmy za załogami, które zablokowały trasę. Straciliśmy przez to cenny czas. W sobotę z kolei mieliśmy problemy techniczne z samochodem. Żałujemy, że nie mogliśmy ukończyć rajdu, bo mimo wszystko ściganie się na drawskim poligonie sprawiało nam wiele satysfakcji.

 


Fot. NAC Rally Team
PAWEŁ MOLGO:
Poszło idealnie, bo wygraliśmy grupę T2, a... nie mieliśmy tego w planie. I mówię to bez żadnej kokieterii. Nie zakładaliśmy walki o czołowe pozycje, mając świadomość, że startujemy autem, którego przeznaczeniem nie są trasy mistrzostw Polski, lecz długie, maratońskie odcinki na pustyni. Okazało się jednak, że nasza Toyota Land Cruiser na drawskim poligonie czuje się równie znakomicie jak na afrykańskich wydmach. Wynik uważam za rewelacyjny. Auto zdało egzamin, my również nie zawiedliśmy, co oznacza - przynajmniej w teorii - że jesteśmy przygotowani do startu w Silk Way Rally 2016. Mimo długiej przerwy okazało się, że nie zapomnieliśmy, jak jeździ się autem grupy T2. Co więcej, zdobyte przez nas w ostatnim czasie doświadczenie w ściganiu się w grupie T1 dzisiaj procentuje: to co kiedyś wydawało mi się niemożliwe za kierownicą seryjnego auta, stało się wykonalne. Nasz Land Cruiser dobrze znosi ostrzejszą jazdę, świetnie się sprawuje zarówno na piasku, jak i na prostych. Trochę trudno mu sie skręca: jest dość ciężki, ma sporą bezwładność, więc z opóźnieniem reaguje na ruchy kierownicy. W Hiluxie T1 w zasadzie w każdej chwili można skorygować tor jazdy, natomiast w Land Cruiserze T2 decyzje należy podejmować znacznie wcześniej. W trakcie rajdu starałem się więc utrzymywać równe tempo i tylko w jednym momencie poczułem, że jedziemy na granicy ryzyka. Przed nami jeszcze trzy miesiące przygotowań do startu w Silk Way Rally. O samochód i serwis jestem już spokojny. Teraz zajmiemy się logistyką i... kondycją załogi. W najbliższym czasie zamierzam więcej ćwiczyć i zrzucić trochę wagi. Dwutygodniowy maraton z Moskwy do Pekinu to największe wyzwanie w mojej karierze sportowej i zamierzam być do niego w stu procentach przygotowany.

Samochody: 
Źródło newsa: 
Źródło zdjęcia: 

News

ORLEN Team drugi na mecie rajdu Kazachstan – polska załoga umacnia się na pozycji lidera Pucharu Świata
Kuba Przygoński i Tom Colsoul zajęli drugie miejsce w klasyfikacji końcowej... więcej
Triumf ORLEN Team na trzecim etapie rajdu Kazachstan
Kuba Przygoński i Tom Colsoul wygrali trzeci etap Rally Kazakhstan, piątej... więcej
Wyścig na Magurę Małastowską: przede wszystkim bezpieczeństwo!
Już tylko dwa tygodnie pozostały do startu 5 Wyścigu Górskiego Magura... więcej
Henryk Śródecki - ostatnie pożegnanie
Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość, iż w poniedziałek 28 maja 2018 r.... więcej
Udany początek ORLEN Team w rajdzie Kazachstan
Kuba Przygoński i Tom Colsoul z ekipy ORLEN Team „na pudle” rajdu... więcej
Brzeziński triumfuje w Dusznikach – Zdroju
Jakub Brzeziński i Kamil Kozdroń (Skoda Fabia R5) triumfowali w 52. Rajdzie... więcej
Duszniki Arena razy 500!
Czasy, gdy rajdy trwały kilka dni, a kierowcy przejeżdżali nawet kilka tysięcy... więcej

Strony

- Archiwum