W miniony weekend na węgierskim torze Pannonia-Ring rozegrana została ostatnia, decydująca runda serii ROTAX MAX CHALLENGE CENTRAL EASTERN EUROPE TROPHY. Wśród grona kierowców rywalizujących o cenne punkty pucharu nie mogło zabraknąć zespołu Wyrzykowski Motorsport. Teamowi kierowcy kolejne wyścigi podsumowywali awansami.
Jako pierwszy do rywalizacji przystąpił Maciek Kocoń ścigający się w MINI MAXIE. W półfinale, po starcie z 15 pola z okrążenia na okrążenie przesuwa się w górę stawki. Utrzymując szybką i pewną jazdę sięga 7 miejsca. W finale nie zwalnia tempa. Podejmując kolejne pojedynki awansuje oczko w górę i na mecie melduje się 6.
Reprezentantem JUNIOR MAXA był Mateusz Kaprzyk. Kierowca już podczas sesji treningowych, wraz z kolejnymi wyjazdami notował coraz lepsze wyniki. W półfinale odpiera zaciekłe ataki rywali i na mecie melduje się 13. Finał to również liczne pojedynki, z których kierowca wychodzi obronną ręką i ostatecznie podsumowuje bieg 12 pozycją.
W najbardziej zaawansowanej kategorii- DD2 MAX o cenne punkty ponownie walczył Sławek Murański. Niestety początek rundy okazuje się dla niego pechowy. Na jednym z pierwszych okrążeń dochodzi do kontaktu pomiędzy nim i Markiem Piechułą. Sławek stara się odrobić starty, lecz zaciera mu się silnik i ostatecznie nie kończy biegu. W finale, po wyeliminowaniu defektu zaprezentował na co go naprawdę stać. Już po starcie przebija się aż o 4 oczka w górę. Podsumowując pojedynki z kolejnymi rywalami awansami, do mety dojeżdża 6.
W pełnym składzie team ujrzymy podczas zmagań finałowych rund polskiej odsłony serii ROTAXA w dniach 26-27 października. Areną IX i X rundy będzie podobnie jak przed rokiem tor w Radomiu.