Rafał Sonik: cztery lata unikałem pecha i dziś mnie dopadł

Rafał Sonik nie obroni wywalczonej w zeszłym roku statuetki Beduina. W czwartek na etapie z Jujuy do Uyuni w Boliwii eksplodował jego silnik. Polak długo czekał na pomoc, któregoś z zawodników, ale nikt nie zdecydował się na holowanie przez 120 km odcinka specjalnego. Musiał dotrzeć biwak z pomocą lokalnego transportu i tym samym pożegnał się z nadzieją na ukończenie tegorocznego Rajdu Dakar. 

W pierwszym dniu odcinka maratońskiego Rafał Sonik zmagał się z niewielkim wyciekiem oleju w swoim quadzie. Na trasie do Uyuni, pilnował poziomu płynów, ale nie odpuszczał walki i do szóstego punktu pomiarowego jechał z trzecim czasem, odrabiając cenne minuty do rywali, którzy także nie uniknęli problemów. Wtedy jednak przyszedł feralny moment, gdy na wysokości 4593 m n.p.m., tuż obok miejscowości San Vincente eksplodował silnik w quadzie Polaka.

- Silnik wypluł cały olej i quad nie mógł dalej jechać. Jeden z quadowców wziął mnie na hol i dociągnął do małej miejscowości. Dalej nie mógł, bo sam miał uszkodzone sprzęgło. Stanąłem na końcu długiej prostej, w miejscu ograniczenia prędkości do 30 km/godz. tak, aby każdy przejeżdżający widział mnie już z daleka. Miejscowi zawinęli mnie w koce i dali kawę. Było bardzo zimno, a potem zaczął padać deszcz. Spędziłem tam kilka godzin, aż do momentu kiedy przejechały wszystkie quady i samochody, a pojawiły się ciężarówki. One nie mogły mnie wziąć na hol, bo nie widziałyby mnie w lusterkach. Żaden zawodnik nie zdecydował się ciągnąć mnie przez 120 km po górach, więc musiałem dotrzeć na biwak w Uyuni z pomocą miejscowych – relacjonował quadowiec.

Zeszłoroczny zwycięzca Rajdu Dakar, z pomocą Boliwijczyków, zapakował swój quad na ciężarówkę z lokalnej kopalni srebra i przed 23:00 lokalnego czasu dotarł do Uyuni. – Trzeba teraz zachować zimną krew. Muszę się umyć i wyspać. Nic mnie nie boli, nie mam siniaków, jestem w dobrej formie. Nie dzieje się nic, co by zmniejszało moje szanse w kolejnych etapach. I tak się powinno jeździć w Dakarze. Tylko z odrobiną więcej szczęścia…  – mówił Sonik.

Na analizę sytuacji przyjdzie jeszcze czas, ale zawodnik Orlen Team zapewnia, że nie składa broni. – Patrząc z krótkiej perspektywy sytuacja jest fatalna, bo położyła nas usterka, której nie dało się zapobiec. Jednak warto pamiętać, że przez cztery ostatnie lata nie miałem w ogóle pecha. Ileż można? – próbował żartować Sonik. – Teraz w końcu mnie dopadł i od razu podwójnie. Bo gdyby to nie był etap maratoński, mój serwis naprawiłby usterkę pierwszego dnia, a gdybyśmy nie byli w górach i na dodatek w burzy, to na pewno ktoś dociągnąłby mnie do mety.

Rajdowiec wraz z zespołem nie zamierza pakować walizek i wracać do Polski. Dojadą wraz z kolumną do końca zmagań w Rosario, przemieszczając się drogami dojazdowymi z zespołami serwisowymi. - Jedziemy dalej, bo trzeba się uczyć. Żeby wygrywać, trzeba tu być. Będziemy też wspierać pozostałych w rywalizacji Polaków – skwitował Sonik. 

Starty Rafała Sonika wspiera PKN ORLEN.

Motocykle: 

News

Jurand Kuśmierczyk i Dawid Nowak ponownie wśród najzdolniejszych!
Już w najbliższą sobotę (9 kwietnia) wystartuje kolejna edycja Yamaha bLU cRU, w... więcej
Polacy gotowi na 2. rundę Mistrzostw Europy Enduro na Węgrzech
W najbliższy weekend Polacy wystartują podczas drugiej rundy Mistrzostw Europy... więcej
Joanna Modrzewska wygrywa Kategorię Kobiet podczas Qatar International Baja 2022
Qatar International Baja 2022  – dla mnie to: wyzwanie, chęć... więcej
Zwycięstwo Konrada Dąbrowskiego!
Qatar International Baja w tym roku stanowił drugą rundę FIM Pucharu Świata Baja... więcej
Dominik Olszowy zdobył Puchar Świata Juniorów SuperEnduro
22-letni mieszkaniec Bielska-Białej w ubiegły weekend zwyciężył dwie ostatnie... więcej
Polacy po pierwszej rundzie Mistrzostw Europy Enduro we Włoszech
Pierwsza eliminacja Mistrzostw Europy Enduro już za Polakami. Dawid Babicz zajął... więcej
Dominik Olszowy gotowy na walkę o tytuł Mistrza Świata SuperEnduro!
Już w ten weekend w niemieckiej Riesie Dominik Olszowy stanie przed szansą... więcej
Mistrzostwa Polski Pit Bike Off Road potwierdzone! Nowe tory i dużo rund.
Dobre wiadomości dla zawodników minimotocykli pit bike. W nowym sezonie do... więcej
Polacy gotowi na 1. rundę Mistrzostw Europy Enduro we Włoszech
Reprezentacja Polski w składzie:  Maciej Więckowski, Dawid Babicz, Dawid... więcej

Strony

- Archiwum