Polski Związek Motorowy

Zawody w Cardiff uznawane są za najbardziej prestiżową z rund w kalendarzu cyklu Grand Prix. Dla niektórych zawodników start na Millennium Stadium jest spełnieniem marzeń. Sobotni turniej w stolicy Walii na trybunach oglądało około 30 tysięcy widzów, co nie było zbyt zadowalającą liczbą dla organizatorów. W dodatku miejscowych kibiców rozczarowaliChris Harris i Scott Nicholls, którzy nie zdołali uzyskać awansu do półfinałów.

W Cardiff nie zabrakło niespodziewanych rozstrzygnięć. W decydujących wyścigach udziału nie wzięli Jason Crump i Greg Hancock. Amerykanina awansu do półfinałów pozbawił defekt w siedemnastym wyścigu. Obrońca mistrzowskiego tytułu jechał wówczas na drugiej pozycji. Z kolei Australijczyk w dwunastej gonitwie zanotował upadek, po którym narzekał na ból obojczyka i w kolejnych wyścigach nie stać go było na skuteczną walkę z rywalami.

Największą niespodzianką Grand Prix Wielkiej Brytanii był Hans Andersen. Duńczyk po dwóch seriach startów był jedynym niepokonanym zawodnikiem w stawce. W kolejnych dwóch wyścigach zawodnik reprezentujący w polskiej lidze barwy GTŻ Grudziądz do swojego dorobku dorzucił cztery oczka i zapewnił sobie awans do decydującej fazy zawodów. W półfinale Andersen nie miał już szczęścia i zajął czwartą lokatę.

Po raz pierwszy od Grand Prix Danii w Kopenhadze w turnieju elitarnego cyklu udział wzięło dwóch reprezentantów Polski. Obaj nie najlepiej rozpoczęli zawody, lecz z biegiem czasu spisywali się coraz lepiej. Tomasz Gollob po dwóch seriach startów miał zaledwie punkt na swoim koncie, lecz w kolejnych dwóch startach odniósł pewne zwycięstwa i był o krok od awansu do półfinałów. W osiemnastym wyścigu kapitan reprezentacji Polski zdobywając dwa punkty postawił kropkę nad i.

Prawo udziału w półfinałach rzutem na taśmę zapewnił sobie Krzysztof Kasprzak. W dziewiętnastej gonitwie Polak stoczył walkę o dwa punkty z Nichollsem. Na ostatnim okrążeniu Kasprzak wyprzedził Brytyjczyka i dzięki zwycięstwu w bezpośrednim pojedynku nad Martinem Vaculikiem wskoczył na ósme miejsce po fazie zasadniczej.

W półfinałach dobrze spisali się reprezentanci Polski. Co prawda Tomasz Gollob nie awansował do finału, lecz stoczył kapitalną walkę o drugie miejsce z Antonio Lindbaeckiem. Czarnoskóry Szwed na mecie był o kilka centymetrów lepszy od mistrza świata sprzed dwóch lat. W drugim półfinale przed zaciekłymi atakami Emila Sajfutdinowamusiał bronić się Krzysztof Kasprzak. Sztuka ta mu się powiodła i Polak mógł cieszyć się z awansu do finału.

W finale, jak i w całych zawodach, bezkonkurencyjny był Chris Holder. Australijczyk podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii doznał tylko jednej porażki. W swoim pierwszym wyścigu musiał uznać wyższość Nickiego Pedersena. W pozostałych gonitwach "Chrispy" odniósł pewne zwycięstwa i zasłużenie zwyciężył po raz drugi w karierze na Millennium Stadium.
ŻRÓDŁO - www.sportowefakty.pl
 

Pobierz wyniki: SGP Cardiff