Craig Breen, który gościnnie pojawił się na trasach Circuit od Ireland Rally, podobnie jak przed rokiem wygrał domową rundę Mistrzostw Europy zostawiając w pokonanym polu Kajetana Kajetanowicza.
Dla Breena pilotowanego przez Scotta Martina to piąte zwycięstwo oraz czternaste podium wywalczone na trasach Mistrzostw Europy.
- Muszę wszystkim podziękować, że to było możliwe. Teraz jestem szczęślwy. Nie mogę w to uwierzyć. Było ciężko tego dokonać. Bardzo mocno chciałem wygrać. Rano czułem, że wyślizguje mi się to - mówił Breen.
Kajetan Kajetanowicz, u którego na prawym fotelu zasiadał Jarosław Baran, swoje rajdowe CV wzbogaci o trzynaste miejsce na podium rundy ERC. Ponadto Polacy zostaną liderami klasyfikacji sezonu ERC 2016.
Fot. www.fiaerc.com
- Mokre opony i sucha droga, to nie jest możliwe. Staraliśmy się. To był wielki rajd i wiemy, co musimy poprawić. Gratuluję mu [Breenowi-red.] świetnej jazdy. Dziękuję Wam za to, że byliście z nami. Na trasie jest wielu Polaków i dawało nam to powera. Dziękuję Craigowi za walkę - komentował Kajetanowicz.
Najniższy stopień podium przypadł w udziale załodze Alastair Fisher/Gordon Noble. Brytyjczycy po zaprezentowaniu fantastycznego tempa pierwszego dnia zmagań, drugiego nie byli w stanie powalczyć z czołową dwójką i na mecie zameldowali się ze stratą blisko minuty do zwycięzcy.
- Miło to słyszeć. To był długi rajd i jesteśmy szczęśliwi z trzeciego miejsca. Mogliśmy mocniej walczyć, ale musieliśmy dojechać do mety. To był świetny weekend i świetny rajd. To odcinki światowej klasy - mówił Fisher.
Jako czwarty do mety rywalizacji dotarł Josh Moffet oraz John Rowan (+1:40,1), którzy nie zdołali powtórzyć osiągniętego w zeszłym roku trzeciego miejsca.
- Nie miałem hamulców na tym odcinku. Początek był dobry, ale w połowie nacisnąłem pedał i nie było hamulców. Niektóre rajdy jedzie się dla mety, jestem szczęśliwy, że dotarłem do niej - komentował Moffett.
Za plecami Irlandczyków znalazł się duet Greer/Riddick (+2:07,0), Bogie/Rae (+2:55,6), Wright/Fulton (+4:36,1), Cave/Morgan (+4:51,1), McGonigle/Geaney (+4:52,2) oraz Kołtun/Pleskot.
- To były bardzo trudne warunki, ale za nami kolejny fantastyczny rajd. Atmosfera jest niewiarygodna. Cieszę się, że dotarłem do mety - mówił Greer.
- Start byl katastrofalny. Staraliśmy się utrzymać z dala od kłopotów. To był klasowy rajd i drogi. To fantastyczny rajd - komentował Bogie.
- Na końcu było bardzo dobrze. Nie spodziewałem się tego wczoraj wieczorem. Wiele nauczyłem się w ten weekend. Wyjedziemy z tego rajdu o wiele silniejsi - podsumował Cave.
Fot. www.fiaerc.com
- To był jeden z najtrudniejszych asfaltowych rajdów. Można go porównać do Wielkiej Brytanii. Lubię ten rajd i bardzo podobało mi się - mówił Kołtun.
Za punktowaną dziesiątką sklasyfikowano najszybszego w ERC2 Wojciecha Chuchałę i Daniela Dymurskiego.
- Kocham to. Dla nas był to perfekcyjny rajd. Warunki był bardzo ciężkie, bardzo nieprzewidywalne. Myślę, ze wykonaliśmy naszą pracę. Jestem bardzo zadowlony z zespołu i samochodu. Co możemy zrobić w tym sezonie? Mam nadzieję, że to co tutaj - mówił Chuchała.
Ostatni odcinek specjalny padł łupem Kajetana Kajetanowicza. Do mety rywalizacji nie dotarł Jaromir Tarabus, piąty przed ostatnią próbą.
W klasyfikacji drugiego dnia Kajetanowicz wyprzedził Breena (+14,5), Moffetta (+37,7), Greera (+41,4), Fishera (+43,2), Bogiego (+1:42,6) i Wrighta (+1:49,8).
W klasyfikacji sezonu nowym liderem został Kajetan Kajetanowicz (60), za którym znajduje się Alexey Lukyanuk (38), Craig Breen (38), Luis Monzon (25) i Alastair Fisher (23).